poniedziałek, 6 stycznia 2014

Jak malowałem: Skaven Clanrats.


Jak malowałem Klanbraci?
 
Witam ponownie w kąciku malarskim, tym razem
malowałem oddział 20 clanratów.    
 

Modele zostały wzięte z zestawu Island of Blood, lecz musiałem uciąć dolną część drzewca włóczni każdego modelu, gdyż chciałem, aby oddział posiadał bronie ręczne. Jako, że figurki mają więcej szczegółów niż niewolnicy należy poświęcić im nieco więcej czasu.
 
Przygotowanie:
1) modele skleiłem i trochę poprawiłem, aby pozbyć się drzewca włóczni.
2) posypałem podstawki piaskiem (takim z pobliskiej piaskownicy) przyklejonym wikolem.
3) podkładowanie czarnym spray'em.


Podstawowe kolory:
1) szaty i tuniki pomalowałem kolorami Ice blue (Lothern Blue) i Codex
Grey
(Dawnstone).
2) ciało to Elf Flesh (Kislev Flesh).
3) zbroja i broń Boltgun Metal (Leadbelcher).
4) ogony to Dwarf Flesh (Ratskin Flesh).
5) różnego rodzaju bandaże i pasy materiału, zęby oraz kły i pazury to Bleached Bone (Ushabti Bone).
6) futro to farba XV-88.
7) drewniane elementy Bestial Brown (Mourfang Brown).
7) aby dodać różnorodności pomalowałem pasy i detale kolorem Blood Red
(Evil Sunz Scarlet).

 
 
Washowanie:
1) skórę i ogon zwashowałem Reikland Fleshshade.
2) na resztę modelu nałożyłem Devlan Mud (Agrax Earthshade).

Wykończenia:
1) krawędzie pancerza i broni pomalowałem Chainmail (Ironbreaker).
2) oczy zaakcentowane Blood Red (Evil Sunz Scarlet).

Podstawki:
1) suchy pędzel piasku kolorem Codex Grey (Dawnstone).
2) nałożenie śniegu (o którym w poprzednim wpisie).

 
 

Cała dwudziestka prezentuje się całkiem nieźle jako jeden spójny oddział. Na tarcze można jeszcze dodać urozmaicenie w postaci Freehandów, run i znaków klanowych.
Mam nadzieję, że się Wam spodobało i do zobaczenia w kolejnym wpisie.

Celedor


Jak zrobiłem: śnieg na podstawki.


Jak zrobić śnieg na podstawki?



Jako, że moja armia miała być w zamyśle zimowa, potrzebowałem dobrego sposobu na zrobienie śniegu. Nie chciałem wydać zbyt dużo, dlatego zdecydowałem się na jeden z zasłyszanych przepisów.



Co będzie potrzebne:

- folia kanapkowa, na której sporządzimy sam śnieg.
- patyczek do szaszłyków lub wykałaczka.
- woda, taka z kranu
- wikol, lecz co ważne taki, który po wyschnięciu pozostaje biały lub bezbarwny. Unikać należy takiego, który robi się żółty, gdyż to zepsuje cały efekt.
- kluczowym składnikiem jest soda oczyszczona, moja z warzywniaka za jedyne 2,50 zł.



Najpierw odmierzamy składniki roztworu w trzy równe części.



Następnie mieszamy patyczkiem. Gdy cała paćka jest zbyt gęsta dodajemy wody. Oczywiście najlepiej kierować się swoimi zmysłami i robić to w satysfakcjonujących proporcjach "na oko". 




Nakładamy na modele i aby dodać błyszczącego efektu jak w prawdziwym śniegu posypujemy szczyptą samej sody.



Jedyne co pozostaje to poczekać aż śnieg wyschnie i gotowe. Przedstawiam jak śnieg prezentuję się po całym procesie (przy okazji nowy oddział niewolników, który pomalowałem).






Jest to bardzo efektywny, efektowny i tani sposób na śnieżne podstawki. Aby mieć pewność, że śnieg nie straci swojego początkowego efektu lakieruję go wraz z modelami, matowym lakierem. Sposób jest dość stary, lecz mam nadzieję, że komuś pomoże.



Celedor